Znasz to uczucie, kiedy z biegiem czasu Twój telefon reaguje znacznie wolniej, niż w dniu zakupu? Nie przeładowałeś go aplikacjami, nie zalega w nim mnóstwo danych, a jednak działa powoli, co utrudnia pracę. Wyjaśniamy, dlaczego tak się dzieje i podpowiadamy, co można zrobić!
W dniu zakupu telefon działał jak błyskawica. Mogłeś otworzyć kilka aplikacji na raz, przeglądać internet, pisać SMS-y i każda z tych czynności odbywała się płynnie, bez żadnych opóźnień. Z czasem jednak zacząłeś zauważać, że czynności te trwają ułamek sekundy dłużej, niż wcześniej. Przestałeś więc ściągać namiętnie aplikacje i gry, wyczyściłeś telefon z nieużywanych dodatków, skasowałeś stare SMS-y, listy połączeń, zarchiwizowałeś zdjęcia, ale sytuacja wcale się nie poprawiła. Wręcz przeciwnie – szybkość działania telefonu nadal spada. Dlaczego tak się dzieje?
W internecie najczęściej pojawiającym się wyjaśnieniem tej sytuacji jest zachłanność użytkowników na aplikacje – przeładowujemy telefony aplikacjami, robimy mnóstwo zdjęć i filmów, nie kasujemy SMS-ów – a to dławi nasze smartfony i obniża ich wydajność. Nie można się nie zgodzić, w pewnej mierze faktycznie sami przyczyniamy się do spadku szybkości ich działania. Ale to tylko część prawdy.
Prędkość pamięci
Kupując nowy telefon tak naprawdę mało kto zwraca uwagę na ten parametr. Nie jest on eksponowany w specyfikacjach, dlatego wybierając telefon skupiamy się na wydajności baterii, liczbie rdzeni etc., zupełnie pomijając ten mały, choć znaczący dla komfortu pracy szczegół.
Warto jest sprawdzić prędkość zapisu losowego w telefonie (random write) – pomocny w tym może okazać się np. program Androbench. Jeśli wynik, który dane urządzenie w nim uzyska, będzie niższy niż 0,3 MB/s, to znak, że będzie mocno traciło na wydajności podczas pracy, a komfort użytkowania będzie niezadowalający.
W dzisiejszych czasach absolutne minimum, jakie telefon powinien uzyskać, to prędkość zapisu losowego na poziomie 0,5 MB/s. Wówczas nawet w przypadku wolniejszego procesora, będzie działać lepiej i wydajniej. Idealne są urządzenia, które uzyskują 1 MB/s i więcej.
Pozorne kasowanie
Często jest tak, że mając nowy smartfon, mamy też mnóstwo pomysłów na jego wykorzystanie. Wiele cudownych aplikacji ma nam pomóc lepiej żyć, wydajniej pracować, zdrowiej jeść, więcej się ruszać, zapewnić rozrywkę. Zwykle jest z tym jak z noworocznymi postanowieniami – rzadko kiedy pozostajemy im wierni. Nawykowo zaczynamy korzystać tylko z kilku aplikacji, reszta nieużywana zalega w smartfonie.
Część z nas zdaje sobie z tego sprawę i prędzej czy później usuwa niepotrzebne aplikacje, mając nadzieję, że przyspieszy to ich telefon. Niestety na ogół tak się nie dzieje. Skasowanie aplikacji w telefonie bardzo często jest złudne (w przeciwieństwie do skasowania czegokolwiek z dysku na komputerze PC). Zwolnione w ten sposób miejsce pozostaje zarezerwowane do momentu, kiedy coś zapisujemy.
To rezerwowanie miejsca bardzo obciąża telefon i powoduje spadek jego wydajności. Nie w każdym telefonie jest to odczuwalne, problem ten dotyczy zwłaszcza telefonów z Androidem w wersji starszej niż 4.3 (choć nie tylko, w innych systemach też występuje), ale bywa to przyczyną dużego spadku komfortu użytkowania w wielu przypadkach.
Jeśli macie z tym problem, poszukajcie w sieci instrukcji trimowania Waszego telefonu.
Za mało wolnego miejsca
Wiele osób instaluje aplikacje bez przemyślenia, czy są im one naprawdę potrzebne. Już wiemy, że późniejsze usunięcie aplikacji może być złudne, możemy przestać ją widzieć, ale miejsce, które zajmowała, jest zarezerwowane, co obniża wydajność telefonu. Dodajmy do tego mnóstwo zdjęć, filmów, gier, notatek, kontaktów, SMS-ów – często nie zdajemy sobie sprawy, że miejsce w naszym telefonie już się kończy.
Im więcej pamięci jest wykorzystane, tym wolniej działa telefon, dlatego zalecamy pozostawienie co najmniej 20%. Ponadto jak największą ilość danych powinniśmy przechowywać na karcie pamięci, aby nie obciążać pamięci flash telefonu (dodatkową zaletą tego jest zabezpieczenie przed utratą danych w razie awarii telefonu – wystarczy wyjąć kartę pamięci i włożyć do innego modelu).
Procesy w tle
Zainstalowane przez nas aplikacje dość często uruchamiają w tle procesy, których użytkownik nie jest świadom. Co więcej, często zdarza się, że Android utrzymuje puste procesy. Uruchamiają się one po tym, jak włączyliśmy jakąś aplikację – Android zakłada, że włączymy ją ponownie i czeka. To oczekiwanie jednak, które w założeniu ma daną aplikację uruchomić szybciej, pochłania zasoby i spowalnia nasz telefon. Zwłaszcza, jeśli takich aplikacji nazbierało się już naprawdę dużo, a pamięci coraz mniej.
Dużo aplikacji czasem nawet bez naszej wiedzy wymienia dane z siecią. Wiele z nich się aktualizuje. I choć aktualizacje są konieczne, to im więcej ich dokonuje się w jednym czasie (np. kiedy połączymy się z Wi-Fi), tym bardziej spowalnia to pracę telefonu.
To tylko niektóre przyczyny, dla których nasz smartfon po pewnym czasie może zacząć zwalniać. Pamiętajcie – zanim kupicie urządzenie, warto sprawdzić ilość pamięci, której im więcej, tym lepiej, a także jej prędkość. Wybierajcie też modele z możliwością zainstalowania karty pamięci (wybierajcie takie, które są wysokiej jakości!), na którą można przenieść dane i odciążyć smartfon.
Aktualizujcie z głową – choć w ogromnej liczbie przypadków aktualizacja przynosi dużo korzyści, bywają sytuacje, w których może obciążyć system i spowolnić telefon. W zorientowaniu się w tej kwestii pomogą wypowiedzi użytkowników na forach.